Posiadanie dużego rodzeństwa w momencie śmierci rodziców może wiązać się z nieprzyjemnościami dotyczącymi rozliczenia majątku. Co zrobić w sytuacji, gdy w testamencie widnieje zapis umożliwiający nam odebranie własnych należności? Jak walczyć z wydziedziczeniem? Czy da się je obalić?
Wydziedziczeni, o którym więcej informacji jest na http://zachowek.biz.pl/podwazenie-obalenie-wydziedziczenia/, jest rozumiane jako pozbawienie prawa do zachowku. Skutkuje m. in. odebraniem spadkobiercy bądź spadkobiercom uprawnienia do roszczenia o przysługujące mu należności. Czy można więc obalić wydziedziczenie? Okazuje się, że tak i jest na to kilka sposobów.
Jeżeli zostało dokonane w testamencie wystarczy tylko i aż podważyć bądź unieważnić testament. W ten sposób postanowienie dotyczące wydziedziczenia przestaje mieć zastosowanie. Nie jest to proste, gdyż spadkobierca musi mieć niezaprzeczalne dowody, że testament mogła spisywać osoba nie będąca do końca sprawna psychicznie czy dokonująca tego pod przymusem.
Drugim sposobem jest udowodnienie przed sądem, że zarzuty z powodu, których spadkodawca pozbawił go majątku są nieprawdziwe. Potrzebni są świadkowie, a także w zależności od oskarżeń, stosowne papiery. O wyroku zdecyduje fakt, czy przedstawione dowody są wystarczająco przekonywujące.
Kolejną możliwością obalenia wydziedziczenia jest udowodnienie, że spadkodawca udzielił spadkobiercy wybaczenia. Jeżeli świadkowie potwierdzą, że przed śmiercią bliskiej osoby udało się nawiązać nić porozumienia, zapis może przestać obowiązywać. Jednak i w tym przypadku dowody muszą to jasno potwierdzać.
Ostatnim rozwiązaniem tego problemu prawnego jest tzw. szukanie dziury w całym. Chodzi o poprawność formalnych elementów. Jeżeli któryś z nich nie został zachowany, można śmiało wnioskować o unieważnienie testamentu bądź samego zapisu dotyczącego wydziedziczenia. Jednak w przypadku, gdy notariusz sporządza dokument jest więcej niż pewne, że wszelkie formalności zostały zachowane.